Fajny Sprzęt Biodra Car, Plane, Train Blog o ciekawych sprzętach i ich historiach
tagi kategorie najnowsze najstarsze lista
  • wszystkie
  • 1950 (58)
  • 1940 (53)
  • 1960 (43)
  • 1970 (36)
  • boeing (33)
  • 1980 (31)
  • 2000 (26)
  • 1990 (24)
  • 1930 (22)
  • Douglas (20)
  • 2010 (13)
  • Fotoplastikon (13)
  • lockheed (12)
  • 1920 (11)
  • convair (10)
  • The Jet Set Society (9)
  • ZSRR (8)
  • Stairway to Heaven (8)
  • Vickers (7)
  • Howard Hughes (7)
  • Fokker (6)
  • Odrzuceni (6)
  • kontrola ruchu lotniczego (6)
  • Avro (5)
  • de Havilland (5)
  • 2020 (5)
  • 1910 (4)
  • Latające skrzydło (4)
  • Handley-Page (4)
  • Było-wróciło (4)
  • airbus (3)
  • Delorean (3)
  • Porsche (3)
  • Northrop (3)
  • Bristol (3)
  • STS (3)
  • Rockwell (3)
  • Giugiaro (2)
  • Lamborghini (2)
  • SaRo (2)
  • Prototypoza (2)
  • Fiat (2)
  • Naddźwiękowo (2)
  • Jack Conroy (2)
  • antonow (1)
  • Jaguar (1)
  • Seat (1)
  • Daewoo (1)
  • Bel Geddes (1)
  • Airliner No. 4 (1)
  • B-17 (1)
  • DC-8 (1)
  • 747 (1)
  • Bertone (1)
  • Pilatus (1)
  • Lancia (1)
  • Lightning (1)
  • Chase (1)
  • Fairchild (1)
  • Alfa Romeo (1)
  • Sterowce (1)
  • Concorde (1)
  • Piper (1)
  • Shorts (1)
  • Tupolew (1)
  • Stratolaunch (1)
  • Conroy (1)
  • SST (1)
  • Satellite Power System (1)
  • cessna (1)
  • Top (1)
  • Junkers (1)
  • wszystkie
  • Powietrze (172)
  • Ziemia (26)
  • Woda (20)
  • Eter (10)
  • Uncategorized (1)
Straighten up & fly right – SR-71C

Tytuł dzisiejszego wpisu nawiązuje do dwóch rzeczy, fenomenalnego kawałka Nat King Cole’a z lat czterdziestych i pewnego źle spasowanego samolotu. Jakiego? Jedynego w swoim rodzaju.

Kula w łeb na Święta: Christmas Bullet

Szarlatan. Oszust. Złodziej patentów. Różnie o nim mawiali. Doktor William Christmas był lekarzem i entuzjastą lotnictwa. I pieniędzy. Mnóstwa pieniędzy.

Dachschund: Porsche 911 Troutman-Barnes

Kosztował więcej niż Rolls-Royce. Mam nadzieję, że pani Dick była zachwycona.

Vice City Express – Pilatus PC-24

Rzadko miewam okazję opisania nowego samolotu, a tu okazja jest przednia – mogę wreszcie posłużyć radą przy zakupie!

Xięgowa optymalizacja, odcinek 1: Trójrurowy 747-300

Dawniej było trudniej. Teraz dwa silniki wystarczą, kiedyś trzy było uczciwym minimum. 747 miał cztery…

DC-8, zanim DC-8 był DC-8 – Skybus od Douglasa

Ale jak to, przecież DC-8 to samolot odrzutowy! Cztery rury, konkurencja Boeinga 707, takie tam. Owszem, ale tylko ten DC-8, który dotarł do produkcji.

Obcy? Transformer? Żarty się skończyły – Convair Model 49

Halo? Convair? Poproszę latającą beczkę!

Wyprzedaż u Giugiaro: Porsche, Jaguar, Delorean, Seat i duża dawka Daewoo

Pojeździć, postrzelać, pocykać fotki. Giugiaro się ograniczeniom nie kłaniał.

Tak to można wozić dzieci do szkoły: Bertone/Lamborghini Genesis

Ten projekt uświetnił Salon Samochodowy w Genewie w roku 1988. Pochłonął ponoć niebotyczną ilość 30 tysięcy roboczogodzin by powstać, ale efekt jest konkretny. Przed Wami napędzany dwunastocylindrowym silnikiem pochodzącym z Countacha… minivan.

Z barana go! Myśliwiec taranujący na przykładzie Northropa XP-79

W USA problematyką myśliwca taranującego zajął się John „Jack” Northrop, znany z tego, że gdyby mógł, nawet zlew kuchenny przerobiłby na latające skrzydło.

Znowu Porsche? Jak powstało 911

Ferry Porsche podziękował Albrechtowi Goertzowi taktownie za współpracę, twierdząc, że stworzył przepiękne auto, ale nie Porsche.

Ogon przeszkadza w szerzeniu ideałów rewolucji: Moskalew SAM-7 Sigma

Na FSBiodra ostatnio same zachodnie wynalazki, a przecież Związek Radziecki uraczył świat wieloma nietypowymi konstrukcjami i pomysłami. Oto jeden z nich, zaprojektowany gdy ZSRR jeszcze był młody i bardzo głodny wykazania się przed zachodnimi mocarstwami. Nie, żeby potem był mniej głodny, jeno starszy.

Hollywood treatment: B-17F All American

Opowiem Wam historię. Tłustą, amerykańską historię.

Uparty jak Convair: Genesis – miecze na lemiesze

Kilka C-87 przebudowano dla potrzeb transportu VIPów, jak Franklina D. Roosevelta, podczas podróży zagranicznych. Secret Service jednak zdecydowanie odmówiło współpracy ze względu na „problemy z bezpieczeństwem lotu”. Coś jednak musiało być na rzeczy, jeśli jeden z pilotów nazwał C-87 „an evil bastard contraption”…

Było, wróciło, odc. 1: Bel Geddes Airliner No. 4

Nie ma basenu w samolocie? Co to za niegodne warunki?

Uparty jak Convair: Powietrzny kabanos – XC-99 i Model 37

Zwykle osiągi samolotu idą w parze z wyglądem, jeśli coś dobrze wygląda, zazwyczaj dobrze lata. Ta myśl przewodnia funkcjonuje w biurze projektowym Boeinga po dziś dzień. W przypadku Convaira XC-99 ta prawidłowość się nie sprawdza…

Było, wróciło, odc. 2: ChAI Awiawnito-3

Proszę nie regulować odbiorników. To naprawdę latające skrzydło o dwóch niby-kadłubach i jednym silniku. Mało tego – naprawdę istniało i woziło pasażerów i pocztę w okolicach Moskwy w latach trzydziestych. „Siergiej, ile te zgniłe imperialistyczne bołingi i daglasy mają kadłubów? Jeden… albo dwa. A silników? Dwa… albo jeden? A flaszkę przyniósł?” Polali, wypili, odlecieli.

Wyprzedaż u Giugiaro, odc. 2: Dobry projekt też czasem zostaje sierotą

Kanciasty kawał nierdzewnej stali jakim był Delorean DMC-12 zna chyba każdy fan motoryzacji. Mało kto jednak kojarzy niedoszłego sedana DMC-24.

Prezes gangu słodziaków: Fokker F.26 Phantom

Nikt wcześniej ani później nie zamontował tak silników w pasażerskim odrzutowcu.

Królowej wymiarów się nie wytyka: Saro P.192 Queen

Powodem dla którego P.192 nie powstał, były tylko fundusze. Kilka ton pieniędzy dzieliło nas od tego wiekopomnego wynalazku. Jeśli to prawda, inżynierowie Saunders-Roe byli najzdolniejszymi ludźmi na Ziemi i trzeba było dać im wszystkie pieniądze świata, a rozwiązaliby każdy problem z jakim boryka się nasza cywilizacja.

Czasami samo skrzydło to za mało: Northrop All-Wing Airliner

Jack Northrop chciał wykorzystać potencjał projektu swojego bombowca do stworzenia samolotu komunikacyjnego. Był rok 1949, więc bar i restauracja to oczywistość. Jest i Święty Graal latających skrzydeł – okno w krawędzi natarcia skrzydła. Patent na ten projekt wygasł w maju 2019 roku, można więc śmiało korzystać. Pora na crowdfunding?

Wut is that? – Albatros WT-8 Excel

Pierwszy ultralight w opisywanym przeze mnie towarzystwie (o ile nie liczyć dmuchanego samolotu Goodyeara, ale to trochę inny zwierz). Ciekawy środek transportu do wypadu nad morze, gdy Amber One znowu się zatka…

DC-4, zanim DC-4 był DC-4 – E, jak Eksperymentalny

Trendsetterzy miewają pod górkę. Dziś przeczytacie o modelu, który nieco zaginął w bogatym portfolio Douglasa, nawet bardziej niż DC-5. Stało się tak głównie przez recykling jego nazwy i swoiste wydziedziczenie przez matecznik. Może to przez pomoc Japończykom w prowadzeniu wojny przeciw USA?

Wstrzymać prasę, zatrzymać muzykę! Trafiłem na żyłę złota! Uparty jak Convair: Model 6

Kiedy już myślałem, że poznałem wszystkie dziwactwa i aerodynamiczne gusła spod szyldu Consolidated and Vultee (latające samochody, turbośmigłowe pionowzloty, latająco-strzelające beczki), w moje ręce wpadł ON. Convair Model 6, dziecko upojnej nocy XC-99 i YB-60.

Zrodzony z keczupu: Phantom Corsair

To cudeńko to dzieło Rusta Heinza, z tych Heinzów od keczupu. Już nigdy nie spojrzę na keczup tak samo.

„Ja tylko chciałem sfotografować ciągnik…” – Święty Graal spotterstwa

Spotterzy często kręcą się w okolicy lotnisk, by uchwycić ciekawe ujęcia samolotów przy starcie i lądowaniu. Jim Meads polował na coś ciekawego, ale tego dnia wiało nudą. Wreszcie usłyszał huk silników i przymierzył się do foty ciągnika na tle podchodzącego samolotu. No to się doczekał…

Odrzuceni, odc. 1: Vickers Nene Viking

W późnych latach czterdziestych producenci lotniczy prześcigali się w podwieszaniu novum, jakim był silnik odrzutowy, do swoich samolotów. Nieważne, że płatowiec był prosty jak drut i pierwotnie napędzały go dwa sapiące tłokowce – na eksperymentalny się nada, doświadczenie się pozbiera, zobaczymy jak będzie.

Odrzuceni, odc. 2: Vickers 663 Tay Viscount

Jeśli komuś Nene Viking śmierdział malizną, tutaj ma sprzęt o oczko większy i do tego całkiem wdzięcznie wyglądający. Vickers 663 Tay Viscount bił wczesne typy pasażerskich odrzutowców, takich jak de Havilland Comet jeśli chodzi o zwinność w locie i prędkość wznoszenia. Tay Viscount – zapomniany zwycięzca?

Samolot niejedno ma imię. Odrzuceni, odc. 3: Chase XC-123A

Samolot wydaje Ci się, szanowny czytelniku, znany, ale nazwa wskazuje na coś zupełnie innego? Nie przecieraj oczu ze zdziwienia, to tylko amerykański przekręt przetargowy.

Odrzuceni, odc. 4: Avro 689 Tudor 8 i 706 Ashton

Stałym czytelnikom Rolls-Royce Nene wyda się już starym znajomym. Spod skrzydeł (no, brzucha) niedoszłego F.26 Phantoma i doszłego, eksperymentalnego Vickersa Nene Vikinga, powraca teraz do testów u innego brytyjskiego producenta: Avro.

The Jet Set Society. Odrzuceni, odc. 5 Avro Canada C.102 Jetliner

Miał wszystko, by znaleźć miejsce na rynku. Odpowiedni moment. Osiągi. Zaplecze produkcyjne. Szałowy wygląd. Pojechanego i napalonego klienta na telefonie. Avro Canada, rządzie Kanady, jak można to było tak spier…?

Było, wróciło, odc. 3: Nie jestem duży, jestem puszysty – Howard DH-100 DBA

Dzięki jednemu z czytelników mogę dziś nieco uaktualnić wpis o Waszej ulubionej latającej rozdymce. Dziś wracamy do Howarda DBA.

Gdy samolot wybierze wolność – Cornfield Bomber

Wczoraj Airbus A321 linii Ural Airlines wylądował w polu kukurydzy po zderzeniu ze stadem ptaków. Z 233 osób na pokładzie 74 zostało tylko lekko rannych. Pola kukurydzy i zboża wszelakiego mają dziwną tendencję do przyciągania samolotów. Dziś przypomnę Wam jedną z bardziej spektakularnych historii z tym związanych. Samolot ów otrzymał przydomek „Cornfield Bomber”, czyli Bombowiec (z) Pola Kukurydzy, ponieważ lądował na polu pszenicy i jest myśliwcem. W Stanach przydomki nie muszą mieć sensu, mają sprzedawać gazety.

Xięgowa optymalizacja, odc. 2: Lockheed L-1011-600 Bistar

Ach ten Lockheed. Potrafił (i wciąż potrafi) wyprodukować fantastyczne maszyny, ale ze sprzedażą cywilnych typów po epoce Constellation było u nich trochę kulawo. Pogryzł się z McDonnellem-Douglasem o tytuł króla trzysilnikowych liniowców i przegrał, gdy ta nisza okazała się za mała dla nich dwóch. A gdyby spróbować z dwoma silnikami?

Prototypoza, odc. 1: Bangla, czy nie? Fiat Coupe

Fiat Coupe, samochód-instytucja, do którego wzdychało wielu wielbicieli motoryzacji w latach dziewięćdziesiątych. Było to niepojęte, że Fiat potrafił w tym czasie zbudować przystępne coupe pędzone pięciocylnindrowcem z turbo, do tego wyglądające jak małe Ferrari.

Prototypoza, odc. 2: Alfa zwana Giuliettą: Tipo 940

Alfa Romeo Giulietta to rynkowy weteran. Mało które auto potrafi dożyć w dzisiejszych czasach dziesiątych urodzin, ale koncern FCA lubuje się ostatnio w długim stażu rynkowym swych produktów. Wystarczy spojrzeć na Grande/Punto/Evo, które przeżyło w produkcji 13 lat i swoisty kryzys osobowości spowodowany dwukrotną zmianą nazwy. Giulietta zbliża się jednak do końca swojej kariery, choć następcy nadal nie widać. Wiadomo jednak, jak wyglądała zanim trafiła do salonów.

Recykling, odc. 1: B-17 wciąż szalał na emeryturze

Pratt & Whitney używał B-17G o rejestracji N5111N do prób napędu turbośmigłowego przez 20 lat. Inny egzemplarz B-17G testował tłokowego Wrighta R-3350, który napędzał bombowiec B-29 i tłokowe Constellation; a także turbośmigłowy silnik Wright XT35 Typhoon. Całkowitym kuriozum jest montaż odrzutowego J65 w „podbródku” maszyny.

Recykling, odc. 2: Był Lancaster, jest hot-rod

Do dziesięciu sztuk pasażerskiego Lancastriana podwieszono eksperymentalne silniki i wysłano w powietrze, by zbierać doświadczenie. Często latały tylko pod napędem odrzutowym, z silnikami tłokowymi wyłączonymi, ze śmigłami w chorągiewkę, ale gotowymi przejąć zadanie napędzania samolotu w razie awarii jednego z silników odrzutowych.

Dawaj szwagier, redukcja, gaz! – Pierwszy naddźwiękowy lot pasażerskiego liniowca

Latanie naddźwiękowe to poważny temat. W latach sześćdziesiątych potrzeba było do tego mnóstwa paliwa, zahartowanych pilotów i samolotu kosztującego bazylion dolarów. Inżynierowie Douglasa chcieli jednak sprawdzić, czy nie da się tego zrobić łatwiej.

Inaczej sobie Księżną wyobrażałem: Saunders-Roe P.131 Duchess

Cóż to za piękność? Przed Wami Saro Duchess, po naszemu Księżna, planowana odrzutowa łódź latająca dla Tasman Empire Airways Limited (TEAL). Przedstawiona w 1950 roku podczas targów w Farnborough konstrukcja miała wkrótce zadać szyku na trasie między Australią i Nową Zelandią.

Podglądacz Republiki: Republic XF-12/RC-2 Rainbow

Kiedy samolot musi konkurować z konstrukcją Howarda Hughesa wiadomo, że będzie gorąco. Kiedy samolot jest lepszy niż konstrukcja Howarda Hughesa, szczęki opadają na podłogę. Kiedy okazuje się, że żaden z dwóch samolotów w konkursie faktycznie nie jest do niczego potrzebny, mamy do czynienia z US Army Air Forces.

To nie Punto, to jego fajniejszy kuzyn: Bertone Punto Racer

BYŁ ŚWIAT, gdzie odpowiedzią na pytanie „jaki samochód?” nie był SUV. GDZIE opłacało się produkować małoseryjne śmiesznostki ku uciesze nielicznych klientów, nie inwestorów. GDZIE prosty, miejski samochód mógł stać się bohaterem plakatów. Witajcie w świecie LAT DZIEWIĘĆDZIESIĄTYCH.

Turbo Firestar(ter): Deloreana niedoszłe życie po życiu

Był taki czas, gdy słowo TURBO stanowiło najgłośniejszy krzyk motoryzacyjnej mody. W czasie gdy turbiny raczkowały i trzeba było trochę poczekać zanim silnik wygenerował strzał z mocy (ale biada kierowcy, gdy już to zrobił) wszystko, co fajne, musiało mieć napis turbo, Delorean też. Później do zrobienia szumu turbo już nie wystarczało, potrzebny był koks i ogień…

Deklaracja Dwupokładowości: Lockheed 89/R6V Constitution

Kiedyś stwierdziłem, że Airbus A380 wygląda bulwiasto i mało elegancko. Absolutnie się z tych słów nie wycofuję. Obiecałem wtedy jednak, że pokażę Wam dwupokładowica zarówno smukłego jak i eleganckiego. Nie wiem, na ile się ze mną zgodzicie, ale ja tak właśnie widzę dzisiejszego bohatera: Lockheeda Costitution.

Sir Siatkarz – Barnes Neville Wallis, odc. 1: Wallis wynajduje dieselpunk

To kolejny zacny człek do kolekcji w panteonie genialnych inżynierów opisywanych na FSBiodra. Co różni go od wcześniejszych, to fakt, że tego nawet ktoś docenił! Z nagród i medali jakie otrzymał mógłby sobie wytopić pomnik na swoją cześć. Drodzy czytelnicy, oto Sir Barnes Neville Wallis; projektant samolotów, sterowców, wynalazca i propagator kadłuba o konstrukcji siatkowej (stąd tytuł), bomby skaczącej, bomby sejsmicznej, a także twórca rewolucyjnych teorii aerodynamicznych związanych z płatem o zmiennej geometrii i z przepływem powietrza w dużym zakresie prędkości.

Sir Siatkarz – Barnes Neville Wallis, odc. 2: Naddźwiękowa awangarda

Rok 1957. Brytyjski naddźwiękowy bombowiec. Zmienna geometria płata. Brak steru kierunku. Brak steru wysokości. Brak lotek. Brak fly-by-wire. Brak uprzedzeń.

Grzybowiec i przyjaciele – Suchanow Dyskoplan

Plany dotyczące projektów Suchanowa były chyba dość szeroko zakrojone. Zasilanie atomowe, napęd antygrawitacyjny. Takiego science-fiction ZSRR nie wyprodukował. A przynajmniej oficjalnie się nie przyznał…

„W głowy szalonym zawrocie czuł niewymowny pociąg utopić się w błocie” – Dlaczego Britannia nie podbiła świata

Twój samolot wykonał nieprawidłową operację i nastąpi jego zamknięcie.
Tak oto 4 lutego 1954 roku ogarnięty płomieniami drugi prototyp Bristola Britannii zakończył swój żywot w błocie u ujścia rzeki Severn. Dlaczego to takie ważne? Cóż…

No to popłynęli: Northwest Orient Flight 2 i Pan Am Flight 6

Niektóre samoloty były projektowane do startów i lądowań z wody. Stratocruiser nie był i chyba uznawał to za dyskryminację, bo pasjami się kąpał.

Concorde: Zaćmienie – W pogoni za terminatorem

Lecący przelotowo 2150 km/h Concorde rutynowo ścigał Słońce na swojej sztandarowej trasie z Europy do Nowego Jorku, czasem dając pilotom osobliwy widok na jego wschód… na zachodzie. Co dla tego wpisu ważne, cień rzucany przez Księżyc porusza się podczas zaćmienia z podobną prędkością…

Dodać Cuba i wymieszać: Zwillingi Wagnera

Pierwsze pytanie, które ciśnie się na usta po zobaczeniu zdjęcia tego cudaka, brzmi: JAK?! Drugie: ale po co?

Może Mayo do tego? Short Mayo Composite

Nazwa tego zestawu brzmi jak nazwa fikuśnego sosu z międzywojnia. Nie, to nie dwa samoloty w ciasnej formacji, to brytyjski pomysł na dostarczanie poczty na duże odległości. Śmiejcie się, ale ta sterta samolotów całkiem wdzięcznie sobie radziła…

Było, wróciło, odc. 4: Lecim bokiem? Skrzydło ukośne/nożycowe

Latać nosem naprzód to każdy potrafi. Bokiem do klienta, to jest dopiero wyższa szkoła latania! Komu latającą deskę do prasowania?

Stairway to Heaven: STS

Wahadłowiec STS to potężny temat, ale zanim zabiorę się za całościowe opisywanie jego historii od zarania do STS-1, przypomnę Wam pewne opcje, które nie zostały podczas jego rozwoju wybrane, choć były rozważane.

Stairway To Heaven: Trzymajcie się stołków i liczcie rury – Tupolew OOS i Antonow AKS

Zdjęcia planów i rendery są tak mocne, że trudno napisać jakikolwiek wstęp, przejdźmy więc od razu do rzeczy.

Stairway to Heaven: Scaled Composites M351 Stratolaunch

Przez chwilę było miło. Stratolaunch wzniósł się w powietrze, była feta, wywiady i wizyty w zakładach pracy. Niestety, od momentu kiedy popełniłem ten wpis, Stratolaunch Systems raczyło upaść i wystawić wszystkie swoje zasoby na sprzedaż. Czy coś z tego dalej będzie, czy nie, okaże się w najbliższym czasie. Nie umniejsza to pozycji M351 na pierwszym miejscu podium w wyścigach o największą rozpiętość.

Stairway to Heaven: Na barana w kosmos

A to dwie koncepcje wystrzelenia niewielkiego kosmolotu z garba nosiciela. Po jednej dla strony amerykańskiej i radzieckiej.

Stairway To Heaven: Zaszalejmy na zapleczu

Nietypowe potrzeby rodzą radykalne pomysły. Zarówno chęć zaoszczędzenia, jak i mgliste pojęcie budżetu również.

Stairway To Heaven: Kącik filmowy – Starflight One

Przed Wami absolutne science-fiction, przy czym zdecydowanie bardziej fiction, niż science. Oto Starflight One, hipersoniczny samolot pasażerski, bohater filmu z 1983 o tym samym tytule. Zaprojektowany (tak mówili w filmie) do lotów z prędkością Ma 3, o łączonym napędzie odrzutowym i rakietowym.

Pionowz-nie-lot: Rockwell XFV-12

Rockwell wymyślił Star-Rakera, wahadłowiec Space Transportation System, bombowiec B-1 Lancer. Można więc założyć, że w projektowaniu maszyn latających doświadczenie miał spore, także poprzez spuściznę po North American Aviation. Tym bardziej dziwi, że byli w stanie skonstruować prototyp samolotu, który w planowanym dla niego przeznaczeniu był nielotem…

Kapitan Nemo lubi to! – Armstrong Whitworth AWP.22

Badanie historii naddźwiękowych lotów pasażerskich to ubaw po pachy. Brytyjscy inżynierowie chyba nie słodzili herbaty cukrem…

Ambitne mrzonki: Podwaliny Satellite Power System

Amerykanie wyszli z założenia, że jak już konstruować elektrownię na orbicie, trzeba to zrobić z rozmachem. 600 osób, 30 tysięcy ton osprzętu, moc elektrowni atomowej. A mowa tylko o jednej z planowanych sześćdziesięciu…

Xięgowa optymalizacja, odc. 3: DC-10 Twin i kilka kart z historii Douglasa

Gdyby McDonnell Douglas DC-10 Twin dotrwał do oblotu, najpewniej udałoby się odeprzeć atak Boeinga 777 w latach dziewięćdziesiątych. Niestety, decyzja o prostej przebudowie DC-10 w MD-11 nie przyszła znikąd…

Fotoplastikon: Boeing 377 Stratocruiser

Stratocruiser wszedł na linie w 1947 roku i niemal natychmiast stał się synonimem luksusu w powietrzu.

Park wodny

Na końcu tego wpisu znajduje się film nagrany podczas autentycznego wodowania po awarii silnika. Zanim jednak do niego przejdziemy, pomówmy o niektórych przypadkach samolotów, które w nieplanowany sposób zakończyły swój lot w wodzie.

Ile to jest jedenaście metrów

Spotkałem się z opinią, że samoloty mocniej podlegają prawom fizyki w zamian za to, że odrywają się od powierzchni Ziemi. Jako że mają masę, przyciągają inne obiekty – głównie siebie nawzajem. Inni stoją na straży poglądu, że to po prostu stadne zwierzęta, które gniazdują na lotniskach. Choć zdawałoby się, że nieba jest mnóstwo, samoloty lubią swoje towarzystwo.

Mam trzeci silnik i nie zawaham się go użyć: Britten-Norman BN-2A Trislander

Zagadka: co robi mały producent mając samolot, który chciałby powiększyć, ale wymiana silnika na mocniejszy spowoduje mnóstwo problemów z konstrukcją skrzydła? Odpowiedź nasuwa się sama – dołożyć trzeci. Tak zrobił Britten-Norman, Brytyjski producent bardzo udanego BN-2 Islandera.

Top 15: Aleś ty wyrósł!

Taki TOP10, tylko bardziej. Dziś w programie: porównujemy przyrosty!

Zbyt głodny nawet na lata pięćdziesiąte: McDonnell 119/220

Co to były za czasy, cztery silniki w samolocie dyspozycyjnym. Dziś niektórzy przebąkują o zastosowaniu pojedynczego…

The Jet Set Society: To brzmi dziwnie znajomo – Rutland Reindeer

Czyżby Nevil Shute przewidział problemy Cometa zanim się zdarzyły? Problemy, o których inżynierowie Boeinga powiedzieli, że gdyby de Havilland nie udostępnił im wyników swoich badań, zdarzyłyby się w Seattle? Dajcie mi tu muzykę z Archiwum X, dzwońcie po Muldera!

In The Navy! Liniowców pasażerskich (niedoszła) pokładowa służba

Był taki moment we wczesnych latach osiemdziesiątych, gdy admiralicja US Navy nieśmiało ogłosiła zapotrzebowanie na samolot, który przewiózłby kilka ton zaopatrzenia i parę osób z lądu na lotniskowiec i odwrotnie. Oto co z tego wyszło.

Przerwa na reklamę: Ten ALF nie dyskryminuje

Muszę częściej robić takie przeglądy, reklamy lotnicze to kopalnia wiedzy. I ubaw po pachy.

Podziękujcie magii kina: Bleriot 125

Wyzłośliwiałem się kiedyś, że projektanci ChAI Awiawnito-3 nie wiedzieli ile samolot ma mieć kabin i ile silników. Okazuje się, że w latach trzydziestych chyba nie była to jeszcze powszechna wiedza, bo gafa w tym zakresie przytrafiła się nawet pionierowi. Oto Bleriot 125, dzieło słynnego Louisa.

Holendrzy jednak potrafią się bawić: Fokker F.40/F-180

Mam dla Was gratkę: plany, plany i jeszcze raz plany. Pochodzą od Fokkera, który zwykle parał się samolotami regionalnymi. Tutaj mamy interesujący typ ich koncepcji, mający wozić pasażerów i fracht przez Atlantyk, a także na trasach KLMu z Holandii do Indonezji.

Tu Nocny Jastrząb: Och, René! Samoloty strumieniowe Leduca

René wyrysował plany swojego silnika strumieniowego w 1938 roku, a nad pracami rozwojowymi pochyliła się wytwórnia Breguet Aviation. Wszyscy wiemy, jak potoczyła się historia świata zaraz potem, toteż prace projektowe wydłużyły się znacząco i były prowadzone w tajemnicy przed Niemcami (tu puścić temat z ‘Allo, ‘allo).

Ale nawymyślali… Aloha Airlines Flight 243

Autorem tytułu jest mój szanowny rodziciel, sięgający po pilota od telewizora po obejrzeniu, w jego opinii, miałkiego filmu katastroficznego jakich powstało wiele od lat siedemdziesiątych. Jednak tuż przed napisami końcowymi na ekran wjechała plansza: FILM OPARTY NA PRAWDZIWYCH WYDARZENIACH.

The Jet Set Society: Vickers VC.7 i V-1000

Po anulowaniu produkcji V-1000 i VC.7, dyrektor zarządzający Vickersa, George Edwards rzekł, że oto oddano Amerykanom bez walki cały światowy rynek dużych odrzutowców. Patrząc na dalsze koleje losów brytyjskiego lotnictwa cywilnego, nie sposób się z nim nie zgodzić. Prototyp V-1000 był ukończony w 80% w momencie anulowania zamówienia przez RAF.

The Jet Set Society: Victor cywilny i towarowy – HP.97, HP.111

Awangarda granicząca z brzydotą. A może to już za granicą? Dziw bierze, że w tak konserwatywnym miejscu, jakim było Imperium Brytyjskie w latach pięćdziesiątych, ktoś wpadł na pomysł, żeby jednocześnie z bombowcem o niespotykanej dotychczas aerodynamice spróbować wcisnąć na rynek jego cywilny odpowiednik. Ówcześni inżynierowie Handley Page’a oprócz wymaganej biegłości w cyferkach, mieli jeszcze odrobinę sznytu dobrego producenta muzycznego – umieli dobrze remiksować swoje kawałki. Świat mógł nie być jeszcze na to gotowy, ale walczyli długo i dzielnie.

The Jet Set Society: Avro przez Atlantyk – model 722

Na pierwszy rzut oka Avro 722, jak oficjalnie znany był Atlantic, przypomina trochę spuchniętego Concorde’a, ale poruszałby się z prędkością poddźwiękową. Byłby wciąż szybki, duży jak na swoje czasy i odpowiednio dla lat pięćdziesiątych luksusowy.

The Jet Set Society: de Havilland DH 106 Comet 5 i DH 118

To kolejny rzut okiem na lata pięćdziesiąte, gdy piłka ciągle była w grze i nie było wiadomo na pewno, jak rozwinie się komercyjne lotnictwo. Przyjrzymy się dziś końcowi życia pierwszego odrzutowego liniowca pasażerskiego.

Uparty jak Convair: Nawet zepsuty zegar ma rację dwa razy na dobę – Convairliner

1181 sztuk cywilnych i wojskowych. Wierzcie lub nie, ten samolot to dzieło Convaira.

Uparty jak Convair: 880 zmian, wszystkie na życzenie TWA

880-tki kopciły i hałasowały. Jak bardzo? Ludzie notorycznie dzwonili do straży pożarnej, że słyszeli hałas i widzieli płonący samolot na podejściu. Silniki z wojska robiły swoje najlepiej jak potrafiły…

Awaryjne akrobacje – lot FedEx 705

Załadowany po dach DC-10 wywinął się na plecy. Beczki i pętle następowały po sobie. Przeciążenia sięgały trzech g. Zabrakło wyskalowanego do 460 węzłów prędkościomierza. W walce o życie nie ma kompromisów.

Recykling, odc. 3: Boeing Skyfox

To urocze stworzenie to wyższy poziom recyklingu. Po co zaczynać od podstaw, skoro można zmodyfikować istniejącą maszynę i dostarczyć gotowy produkt o połowę taniej niż konkurencja?

The Jet Set Society: To naprawdę ty, Connie? Lockheed L-193 Constellation II

Clarence „Kelly” Johnson argumentował, że niewielki zysk na łatwości użytkowania i serwisu, jaki dawały silniki podwieszone w gondolach pod skrzydłami, nie rekompensował mniejszego bezpieczeństwa konstrukcji, w której silniki są w pobliżu zbiorników z paliwem – w L-193 byłyby z dala od nich. Szlachetne podejście i, jak pokazała historia, zupełnie wzgardzone przez innych producentów, linie lotnicze i wszystkich xięgowych.

A miało być tak pięknie: McBoeing i pułapka taniości

Do tej pory omijałem Boeingowe problemy z MAXami i drabinami znalezionymi w statecznikach pionowych 787 do czasu, aż problem się rozwiąże i będzie jak na dłoni widać, co zaszło. Ten moment wciąż nie nastąpił, ale w obliczu zatrzymania linii montażowej 737 można pobieżnie rzucić okiem, jak ze światowego hegemona sprzedaży samolotów cywilnych Boeing stał się chłopcem do bicia całej branży.

Fotoplastikon: Jak salamandra – Boeing 720, część 1

Niektórzy traktują mnie jak wariata, bo rozróżniam wszystkie 1010 typów Boeinga 707. Boeing uparcie twierdzi, że zrobił 1010 egzemplarzy, nie wspominając jednak, że każda sztuka była inna – rozmywając granice między produkcją seryjną i rzemiosłem.

Fotoplastikon: Whole Lotta Love – Boeing 720, część 2

Tytułem tego odcinka mogłoby być Stairway to Heaven, ale to inna seria. Ze względu na to, co działo się na pokładzie ich samolotu podczas ich tras koncertowych (i podczas tras innych muzyków korzystających z tego 720), zdecydowałem się pożyczyć inną piosenkę Zeppelinów…

Fotoplastikon: Żywoty świętych – Boeing 720, część 3

Na starzejące się samoloty zwykle pada cień sprzętu rozbiórkowego. Kiedy wszystkie użyteczne elementy zostaną są już usunięte i spieniężone, zostaje aluminiowa wydmuszka, z którą rozprawiają się przecinarki. Efektem końcowym jest kupka złomu, która nijak nie przypomina błyszczącego płatowca, który jeszcze kilka lat wcześniej woził uradowanych pasażerów po różnych zakątkach globu. Są jednak samoloty, które uniknęły smutnego losu i w ten lub inny sposób zapisały się w historii lotnictwa, nawet jeśli były zasadniczo nieciekawe.

Zanim były piecyki, odc. 1: Skrzydło i niewiele więcej – Junkers J-1000

Dziś Junkers kojarzy się z produkcją przepływowych ogrzewaczy wody. Zanim jednak ta firma przerzuciła się na AGD, zajmowała się lotnictwem – wszak to między innymi samoloty Junkersa zrzucały bomby na pewien kraj nad Wisłą jesienią 1939 roku.

Mało ciągu? Wincyj silnikuff! – Bird Innovator

Na pierwszy rzut oka, to zwykła Catalina. Ale zaraz, ile to Catalina miała silników? Tu są cztery, mało tego, te dodatkowe zamontowane po zewnętrznej stronie płata to inne typy niż Twin Waspy montowane seryjnie w maszynie Consolidated. To 340-konne Lycoming GSO-480, znane z dwusilnikowych Aero Commanderów. Oprócz zamontowania dwóch silników więcej, Forrest Bird, projektant tej przeróbki, wzmocnił skrzydła i powiększył zbiorniki paliwa. Na koniec zmienił nazwę, na Bird Innovator.

Mało ciągu? Wincyj silnikuff! – Conroy podbija Dakotę

Poza samolotami do przewozu dużych towarów, John „Jack” Conroy przerabiał też samoloty w nieco inny sposób. Jack widział rynek dla DC-3/C-47 Dakoty o poprawionych silnikach, a że samolot sam z siebie był wdzięczny i trwały, Conroy ochoczo zabrał się do pracy.

Zamiary na siły mierzone nie były – McDonnell Douglas MD-12 w dwóch smakach

Rada nadzorcza McDonnella Douglasa założyła, że ETOPS się nie przyjmie. Skoro tak, wypadało zbudować coś dużego. Pokazać, że firma ma wizję i że to nie jest jej ostatnie słowo! Oto, co pokazali…

I wylądował. I cała kariera też… – Southwest Airlines 1455

Są w życiu każdego człowieka pracującego dni, które wolałby zapomnieć. Niefortunnie dla załogi lotu Southwest Airlines 1455, dowody takiego ich dnia zostały uwiecznione na wielu zdjęciach, wykresach, raportach i zapisach rejestratora rozmów. Kapitan Howard Peterson musiał czuć pismo nosem, bo tuż po zatrzymaniu jego Boeinga 737-300, urządzenia w kokpicie zarejestrowały: „No, to po karierze…”.

O tym, jak Chińczycy (nie) skopiowali Boeinga 707

Shanghai Y-10 to kuzyn Boeinga 707 i to dosłownie. Nazwany projektem 708, Y-10 to chińskie rozwiązanie dla potrzeb rynku wewnętrznego lat siedemdziesiątych. Bliźniacze podobieństwo do produktu z Seattle nie znaczy jednak, że jest to kopia – raczej druga pochodna.

Odrzutowiec kopytami do góry na miejskim festynie

Pamięć o akrobacjach Johnstona zostaje wciąż żywa wśród pracowników Boeinga. Gdy w 1994 roku oblatywano 777, ówczesny prezes firmy – Phil Condit – poinstruował pilota doświadczalnego Johna Cashmana: ŻADNYCH BECZEK.

Parada sowieckiego MiGa przez połowę zachodniej Europy

Para F-15 ustawiła się do przechwycenia samolotu, ale pusta maszyna nieszczególnie chciała współpracować. Wkrótce wszystkim trzem samolotom skończyły się Niemcy i wlecieli w Holenderską przestrzeń powietrzną. Holandia nie jest duża, więc szybko i jej brakło, a zaczęła się Belgia. Zdecydowano się zestrzelić pustą maszynę…

Okiem kamery: Półtora skrzydła wystarczy – Pan Am 843

Zdarzyło się, że poczciwy 707 musiał zadowolić się lotem na trzech silnikach. I półtora skrzydła. Mało tego – ktoś to nagrał.

Człowiek tysiąca talentów – Alfred Lawson

Spójrzcie temu człowiekowi w oczy i powiedzcie mu, że nie dacie mu kilku zielonych na dokończenie jego maszyny. Jacy ludzie żyli w latach dwudziestych?

Puk-puk! Kto tam? A340

Ten smutny widok to efekt nieodpowiedniego przeprowadzenia testu silników A340-600 15 listopada 2007 roku. Samolot pod pełnym ciągiem przeforsował hamulce i przebił zbrojoną ścianę, postawioną dookoła stanowiska testowego głównie po to, by rozpraszała ciąg silników. Tutaj znalazła nieco inne zastosowanie…

Wycieczka za pas i wypad na miasto – TWA 154

Ten nieco prześmiewczy tytuł odnosi się do niekoniecznie śmiesznego incydentu lotniczego typu „runway excursion”, oznaczającego nieplanowane opuszczenie pasa przez samolot, zazwyczaj podczas nieudanego lądowania. Są jednak sytuacje, gdy tego typu incydenty kończą się dużo lepiej i wręcz trochę kreskówkowo.

Rydwan z barkiem – MiG-25 VIP

Nazwę dzisiejszego bohatera należy traktować opisowo – niestety w zachodniojęzycznych źródłach niewiele można znaleźć na jego temat, poza zdjęciami modeli i kilkoma słowami historii. Tak, czy inaczej, oto on: Foxbat w wersji biznesowej, a raczej generalskiej.

Rydwan z barkiem, odc. 2: Tupolew Tu-344

Zdawałoby się, że czasy, gdy samoloty cywilne i bojowe były bezpośrednio spokrewnione, dawno już minęły…

Dwa pokłady z Holandii – Fokker F.56

Zanim projektanci Fokkera przyszaleli z modelem 180, pokazali takie cudo. Oto przekrój przez kadłub Fokkera F.56, projektu z 1936 roku, który nie doczekał się produkcji.

Bez dziwnych pomysłów życie nie miałoby kolorów: Airwing – samoloto-sterowiec z lat czterdziestych

Jak pokazuje tytułowe zdjęcie, hybrydowy statek powietrzny to nie taka nowość, mimo, że ostatnie pomysły Airlandera i Lockheeda (oba walczące o tytuł „Latającego Tyłka XXI Wieku”) mogłyby sugerować inaczej.

Jest podwozie, czy go nie ma, co za różnica? – Malev 262

Oto co się dzieje, gdy ktoś w kabinie oleje checklisty przez pośpiech.

Którędy do przodu? – Cornellius Mallard

Komuś kabriolet?

(Ciężkie) żywoty wizjonerów – bezskrzydłowce Hortona

Horton ponoć dążył do skonstruowania latającego samochodu. Usunął więc zbędne elementy płatowca, stawiając na płaski, dość wąski kadłub narysowany w taki sposób, by sam generował siłę nośną wystarczającą do lotu.

Szaleństwa pana Laniera, odc. 1: XL-4 Vacuplane

Jest to jeden z wielu projektów tego pana zainspirowany stabilnością aerodynamiczną… wafelka do lodów. To nie żart. Naprawdę. No, serio…

Strefa nostalgii: Niesamowite Przekroje

Wychowałem się na książkach z serii Niesamowite Przekroje, bogato ilustrowanych przez Stephena Biesty’ego. Grzebiąc w sieci znalazłem kilka typów, które dorobiły się przekrojów w rzeczywistości i chyba warto bliżej im się przyjrzeć, bo patrząc na samolot z zewnątrz czasami trudno ocenić ile mieści się w środku i np. jak grube są ściany i poszycie. Pora się przekonać, zapraszam na Biodrowe Niesamowite Przekroje.

Fotoplastikon: Samochody na zagrychę i kilka osób na dokładkę – Aviation Traders ATL-98 Carvair

Przed Wami rozwiązanie problemu przewozu osób przez kanał La Manche w czasie, gdy tunel kolejowy pod kanałem był jeszcze science fiction.

Chrzanić robotę, lecimy na plażę

Ile paliwa trzeba, by wykonać lot opiewający na niespełna 30 kilometrów? Zdawałoby się, że całkiem niewiele. Da się jednak mieć za mało, jak pokazała załoga pewnego Convaira.

Dmuchawce, latawce i wiatr: Goodyear Inflatoplane

To dopiero ciekawa koncepcja: dmuchany samolot.

Dobry odrzutowiec to i ze żwiru poleci – Unpaved Strip Kit

Są miejsca na świecie, gdzie dobrze utrzymanych, utwardzonych pasów jest jak na lekarstwo. Co wtedy, gdy prowadzi się komercyjne linie lotnicze i wdraża się do użytku odrzutowce, a pasy nie są przystosowane do ich użytku? Inżynierowie Boeinga pospieszyli z odpowiedzią.

Kroję Pipera, ktoś ma ochotę? Uciekająca Saratoga i 5 samolotów w plasterkach

Te zdjęcia wyglądają tak kuriozalnie, że można by sądzić, że ich twórca wyprowadzał mrówkojada na spacer. Jednak Salvador nie miał z tym nic wspólnego, to wynik ucieczki małego samolotu i jego dzikiej wycieczki po płycie lotniska.

Niebezpieczna Prędkość i Delta Force w jednym: Lockheed YMC-130H

„Zgadywanka, koleżko!”, cytując za filmem „Speed”. Co robi szanujące się amerykańskie mocarstwo, gdy jego dyplomaci są uwięzieni w miejscu, skąd o ucieczkę trudno, a poprzedni plan ich ekstrakcji spektakularnie zawiódł? Używa dyplomacji? Dyplomacja jest dla cieniasów! Odpowiedź brzmi: wciska przycisk „turbo”.

Tryptyk Harrierski

Jakoś traf chciał, że Harrier w różnych smakach był trzykrotnie bohaterem wpisu na FSBiodra. Oto wpisy, od których wielu czytelników rozpoczęło przygodę z moim zakątkiem internetu.

Na rowerze samolotem: podwozie tandemowe w służbie cywilnej na przykładzie Baade 152

Po tym imponującym fiasku NRD zaprzestało wszelkich prób działalności w lotnictwie, choć planów było sporo więcej, a niektóre z nich były na tyle ambitne, że ZSRR ukrócił je w ramach bratniej pomocy.

Fotoplastikon: Łódź pod wielkimi skrzydłami – Hughes H-4

To jeden z powodów, dla którego powstał ten blog. To też pomnik chwili, gdy Hughes przekroczył cienką linię dzielącą geniusz i szaleństwo.

Chyba widzę podwójnie: Dwupłatowy Hurricane, czyli Hillson FH.40

Tu mamy interesujący przypadek, niczym z dowcipów o ilości osób koniecznych do wymiany żarówki: ile par skrzydeł trzeba, by unieść Hawkera Hurricane’a? Wydawałoby się, że jedna wystarczy, ale ktoś zapragnął sprawdzić, czy z dwiema nie poleci sprawniej…

…niech żyje nam! Wieża sto kolejnych lat! – Setna rocznica powstania pierwszej wieży kontroli lotniska

To już sto lat, odkąd powstała pierwsza wieża kontroli lotniska, a było to w Croydon, na głównym wówczas lotnisku Londynu.

Utkany z aluminium – US Navy ZMC-2

Sterowce kojarzą się nam zazwyczaj albo z gumową dętką nabitą helem, albo ze stalową konstrukcją, płóciennym poszyciem, wodorem w balonetach i palarnią dla pasażerów, żeby łatwiej puścić z dymem cały ten latający przybytek. Były jednak przymiarki do skonstruowania sterowców z bardziej trwałych materiałów.

Bez gwiazdy nie ma jazdy: Trossi-Monaco T34

Lata trzydzieste, bolid wyścigowy, przegrzewający się dwusuw na czele i rozkład masy 75:25. Co mogło pójść nie tak?

Uparty jak Convair: Przypalając odgrzewane kotlety. Krótkie dystanse i długa agonia

W historii Convaira wciąż brakuje jednego elementu, jakim był typ 990. To głównie dlatego, że chciałem zamknąć serię ich największym osiągnięciem. Szlochanie i płaczki będą teraz…

Uparty jak Convair: Chcieli 1 125, wyszło 990

Perła w koronie, najwyższe osiągnięcie liniowego oddziału Convaira. Niestety, tak to bywa z tym magnum opus. Czasem jest magnum, a czasem tylko opus…

Latający bocznokołowiec – Latécoère serii 520

Nie da się rozłączyć romantyzmu latania i łodzi latających. Start i lądowanie na wodzie miały w sobie niedościgniony urok, podszyty śmiertelnym niebezpieczeństwem katastrofy przez rozbicie się o taflę wody przy nawet najbardziej sprzyjających okolicznościach. Trochę jak sterowce, ale nawet one zdecydowanie rzadziej spadały z nieba.

Na krokwi: Douglas C-47 w starciu z brytyjskim przedmieściem

Spotkanie samolotu z domem jest z definicji widowiskowe, ale rzadko kiedy aż tak.

Fotoplastikon: Łańcuszek – potomkowie Aero Commandera

Jak myślicie, jak długo (i ile razy) można całkowicie przeobrażać jeden samolot? Co powiecie na 67 lat?

Pomówmy o wielkich ambicjach: Suchoj KR-860

Samolot o pojemności jednego kilopasażera lub dwustu ton gazu ziemnego. Rosyjska duma gratis.

DC-7, zanim DC-7 był DC-7: To u Douglasów rodzinne…

Donald Douglas jako jeden z pierwszych w branży zderzył się z xięgowym pragmatyzmem. Najpierw DC-4E, potem ten DC-7 pokrewny z C-74…

Pół Herculesa – Lockheed L-400

Ciekawe, czy Lockheed dawałby 50% zniżki przy zakupie dwóch?

Odrzutowcem w piękny rejs – Wodowanie Tu-124 na Newie

W prasie lotniczej wciąż słychać, że wodowanie dużym samolotem najczęściej się nie udaje. Może Tu-124 to nie KR-860, ale posadzenie go na rzece bez uszczerbku to i tak konkretny wyczyn.

Smutny francuski trzewik: Blériot 5190

Louis wprawdzie nie potrafił poprawić swoich projektów w pojedynkę, ale przynajmniej był na tyle samoświadomy, że umiał to przed sobą przyznać. Pod koniec lat dwudziestych wziął sobie do pomocy Włocha, Filippo Zappatę. To ich ostatnie wspólne dziecko.

Za dużo, za wcześnie, na przekór – początki A3XX i koniec A380

Projekty Airbusa to zazwyczaj raj xięgowego, ale nawet tam zdarza się zaszaleć. A380 powstawał pod wieloma nazwami, z czego najczęściej powtarzaną była A3XX.

Xięgowy Xięgowemu xięgowym – Aviation Traders ATL-90 Accountant

Pomówmy o kryzysie nierównowagi popytu i podaży, o tym, jak oszczędności potrafią dławić rozwój i o tym, że lepsze jest wrogiem dobrego, ale czasami dobre wystarczy.

To samolot! To samochód! Nie, to Srebrny Lis! – OSI Silver Fox

Trzy spojlery. Dwa kadłuby. Jeden litr. Zero kompromisów. Start, czy tylko odlot?

Na kolana! – Republic XF-84H Thunderscreech

Specyficzna konstrukcja XF-84H powodowała, że członków obsługi naziemnej dosłownie ścinało z nóg. Wymiotowali, czołgali się. Przynajmniej jeden stracił przytomność i wymagał hospitalizacji. Kontrolerzy go znienawidzili. Nieźle, jak na 12 wylatanych godzin.

Zaćmienie zdrowego rozsądku w Kraju Wschodzącego Słońca – Kawanishi K-200 i KX-03

Niedorzecznie wielki projekt okraszony dwucyfrową liczbą dychawicznych silników. Aż się gęba sama cieszy.

Lockheed, TriStar i łapówki – Życie i czasy L-1011

Lubicie pikantny skandal? Co powiecie na taki, który poskładał rządy kilku krajów, wsadził do więzienia wielu polityków i prawie usadził księcia, spowodował samobójczy atak samolotem na dom i przez który rząd USA uchwalił prawo zakazujące wręczania łapówek obcym obywatelom?

Spuchnięty, ale dzielny: AQC Jetway 707

Jak dostać się na lotnisko? Pociągiem? Autobusem? Przepłacając za taksówkę? Amerykanie od lat lubują się w przedłużonych limuzynach, które od lat kursują między centrami dużych miast a lotniskami na ich obrzeżach. Co jednak, jeśli ludzi do wzięcia jest więcej, a są lata sześćdziesiąte i minibusy w tej roli jeszcze się nie przyjęły?

Line Number 2 – Clipper America: Testy, wypadek i restauracja

Pierwszego 747 wiele osób zna całkiem dobrze, ale drugi przeżył chyba jeszcze więcej…

Era dwóch pokładów

Dwa pokłady zamiast szerokiego kadłuba. Tak prawie wyglądała nasza codzienność…

Tour de Galicja – Rzeczywistość 2015 kontra Flight Simulator 2020

Nie, nie ta hiszpańska Galicja, nasza polska.

Wielka spina w kraju bagietek: SNCASE SE.2010 Armagnac i Breguet 761/3/5

Walka francuskiej wagi ciężkiej początku lat pięćdziesiątych. SNCASE kontra Breguet. Armagnac kontra Provence. Alkohol kontra zioło…

To osobny rozdział: Lockheed Martin VH-71 Kestrel

Ile uważacie, że amerykański podatnik powinien zapłacić za śmigłowiec wożący pierwszego obywatela USA? A co powiecie na maszynę, która ostatecznie kosztuje więcej niż ekwiwalent jej masy w złocie?

Odrzuceni: Przesiadka – Handley Page Jet Herald

A tu macie maszynę, która przeszła wyboistą drogę od czterosilnikowego samolotu o napędzie tłokowym do dwusilnikowego turbośmigłowego, a wersja odrzutowa była tuż za rogiem…

Fotoplastikon: Sprawa dla Pogromców Mitów – Boeing 473 i 367-80, część 1

Boeing dziś może być ostatnią nadzieją amerykańskiego cywilnego przemysłu lotniczego, ale kiedyś nie był nawet pierwszym wyborem dla szanującego się szefa linii szukającego nowego samolotu. Jak więc stał się hegemonem tej branży? Cóż, pierwsze przesłanki znajdziecie właśnie tutaj.

Fotoplastikon: Retrofuturyzm pełną gębą – Boeing 473 i 367-80, część 2

A teraz to już samo gęste. Jak Boeing B-47 powoli przekształcił się z bombowca w pasażerski liniowiec, po czym został wyrzucony poza nawias…

Fotoplastikon: Pomaluj mój świat na żółto i na brązowo – Boeing 473 i 367-80, część 3

Tytuł może Wam się kojarzyć raczej z zapchaną pokładową toaletą, ale co poradzę, że Boeing miał wtedy takie gustowne malowanie?

Ostatnie ostrzeżenie

Zobaczmy jak dotarliśmy do momentu, gdy pewność że wszyscy minęli się ze wszystkimi musi być absolutna.

Latający tyłek kontratakuje w wersji VIP: HAV Airlander 10

Możecie się nabijać, możecie pomstować na estetykę, ale gdy jakiś wstawiony playboy-milioner zaparkuje Wam taki model na dachu, nie będzie Wam do śmiechu!

Ambitne mrzonki: Lotniska na dachu – te byłe i te niebyłe

Budowa lotniska na dachu budynku wydaje się mieć sens – nie zajmuje ono miejsca na poziomie ulicy, pasażerowie wysiadaliby tam gdzie i tak chcieli się znaleźć, a pod nim dałoby się zabudować niezliczoną ilość sklepów wolnocłowych, kin i punktów usługowych. Niestety, ten pomysł ma też pewne poważne wady…

Ambitne mrzonki: HLLV – Kosmiczny kontenerowiec

W ramach swojej akcji budowania kosmicznych elektrowni o masie 50 tysięcy ton każda, NASA chciała posłużyć się wahadłowcem o masie wieży Eiffla. Imaginujecie to sobie?

Grało się, jeździło się: Tucker 48

Oto dzieło kolejnego wizjonera, tym razem motoryzacyjnego, choć wątki lotnicze rónież przewijają się w karierze Prestona Tuckera i jego pięknego samochodu Tucker 48. Choć to historia pięknego wzlotu i nieciekawego upadku, żyje do dziś, uwieczniona tak na filmie, jak i w bardziej… interaktywnym medium.

Inżynier od latających chlebaków – Vincent Burnelli, część 1

Obrodziło wizjonerami na FSBiodra. To historia pioniera lotnictwa który szedł swoimi drogami od początku do końca, ale urodził się za wcześnie by mógł zostać doceniony przez lotniczy świat. Jego patenty dopiero teraz znajdują powszechne zastosowanie.

Ambitne Mrzonki: Ad Astra – Rockwell Star-Raker

Ten cud techniki miał zabierać w kosmos 90-100 ton za jednym lotem, a cała ich flota miała pracować dzień i noc w sposób zbliżony do operacji cargo w liniach lotniczych. Nie było w tym krzty przesady, gdyż planowano 1 100 startów (i lądowań) rocznie, co dawało mniej więcej jeden odlot na każde osiem godzin, każdego dnia, przez cały rok. W 1981 roku powstał raport sugerujący, że branża lotnicza jest w stanie udźwignąć wszelkie problemy związane z wprowadzeniem Star-Rakera do użytku – o ile znajdą się fundusze.

The Jet Set Society: Tuż za barier(k)ą: Hawker Siddeley HSA.1011

A to taka mała zanęta, by zainteresować Was niedoszłymi samolotami szybszymi od dźwięku. Ten nie był może szalenie szybki, ale stylu nie można mu odmówić.

Fotoplastikon: Mów mi Jeden Dwa Pięć

Wbrew pozorom, to najpopularniejszy brytyjski samolot pasażerski. To też jedyny samolot dyspozycyjny, który został porwany i jedyny, który przetrwał… podwójne zestrzelenie. Twarda sztuka! 52 lata produkcji, zylion nazw, mnóstwo uroku!

Fotoplastikon: Jachty z opcją latania

Idzie lato, pora kupić kampera. Amfibia nadaje się do tego najlepiej – dolecicie wszędzie, wszędzie wylądujecie i będziecie czuli się przy tym jak odkrywcy! (Gin i tonik z podręcznego barku jest opcjonalny, ale mile widziany.)

Inspirując agenta 007: lądowanie (małym) odrzutowcem na Międzystanowej 95

Na fali naszego rodzimego lądowania Tecnama na A1 przypomnijmy sobie, skąd wzięła się słynna scena lądowania samolotem przy stacji benzynowej z „Ośmiorniczki”.

Odrzuceni, odc. 6: Sud Ouest S.O.30 Nene i Atar

A to trochę wpis w starym stylu, reanimujący serię z samego początku istnienia bloga. Idea jest prosta – bierzecie silniki odrzutowe i samolot który najmniej do nich pasuje, mieszacie, testujecie i uziemiacie. Działa za każdym razem!

Ważki(e) sprawy – Miles M.35 i M. 39 Libellula

Jedna para skrzydeł to zbędny konserwatyzm, przynajmniej w mniemaniu braci Miles. Im więcej tym lepiej, czy minimalizm jest bardziej w cenie?

Lordolot i czarowanie rzeczywistości – Bristol 167 Brabazon

Gdyby zamienić jego rozpiętość i długość miejscami, prawie wyjdą nam wymiary Boeinga 747. Ma też półtora pokładu, więc podobieństw jest więcej. Wczesne 747 również miały salonik na górnym pokładzie, jak nasz dzisiejszy bohater. Problem w tym, że Bristol Brabazon nie zatrzymał się na jednym, składał się prawie wyłącznie z saloników…

Awangarda i uroda czasami się mijają – Farman serii F.120 i F.170

Ja wiem, że samolot nie musi być ładny, by latać, ale uroda na pewno nie przeszkadza. F.120 jest ostatecznym dowodem na to, że jest opcjonalna…

Nacja. Inkarnacja. Reinkarnacja? Drugowojenne wspomnienia dwulatka

Dzieciom zdarza się wymyślać różne historie, ale gdy dwulatek zaczyna ze szczegółami opowiadać losy drugowojennego lotnika jak swoje własne, jego rodzicom robi się gorąco…

Słowo od autora

Czy można prosić na bok na momencik?

„Jak to mawiacie w Ameryce, zjebałem” – Historia wodowania JAL002

Jeśli nobliwy, doświadczony, japoński kapitan tak ocenia swoje zachowanie podczas podejścia końcowego i lądowania, które zakończyło się w zatoce San Francisco, jakżeż mu nie wierzyć?

Ojciec wielu skrzydlatych – Życie Eddiego Allena

Eddie był inżynierem, ale przede wszystkim był pilotem testowym i jako taki został zapamiętany przez potomnych – to w jego rękach ponad 20 znanych maszyn pierwszej połowy XX wieku po raz pierwszy oderwało się od ziemi.

Żaluzjowce z Leningradu – NIAI RK i RK-I

Pstryk! I 30 sekund później z samolotu o dwóch skrzydłach robi się taki o czterech. Takie przypadki znane są naukowcom Sowieckiej Rosji!

Bliźniaki z różnych ojczyzn – Tu-70 i Boeing 377

Są takie tematy, których człowiek nie planuje i to jest jeden z nich. Amerykańscy raperzy, ci niespokrewnieni ze sobą, często mówią o swoich ziomkach: „my brother from another mother”. To podobny przypadek: „Мой брат с другой Pодины”.

Nikt nikogo za rękę nie złapał – VC-10 i Ił-62

Dwie maszyny traktowane przez lata jako swoje kopie stają naprzeciw siebie by odpowiedzieć na pytanie: bliźniaki to, czy podobieństwo jest powierzchowne?

Rezurekcje – Planet Satellite i Firth FH-01/4

Gdy budujesz mały samolot z magnezu i cyrkonu, ale budżet Ci się nie spina, nie ma problemu! Zawsze możesz zrobić z niego śmigłowiec.

Beta testy – Filper Research Beta 200/300/400/600

Choć wyglądał jak rodem z Jetsonów, Filper Beta istniał naprawdę i to w kilku różnych smakach. Pomysł był niezły, z wykonaniem gorzej…

Adopteur précoce – Dassault Mercure

Nie, to nie 737, to jego francuski kuzyn rodem z fabryki myśliwców. Marcel Dassault był niebywale ambitny powołując do życia swój własny projekt samolotu regionalnego. Co z tego wynikło?

Król Lear – Learjet 23 i jego zstępni

Samolot dyspozycyjny w oparciu o samolot bojowy? W sumie, czemu nie? Bill Lear zbudował tak bestseller…

A plane called Adam – A500 i A700

Dwa samoloty dzielące 80% części i ilość silników, ale dla zupełnie innego klienta – rodem od Ricka Adama, którego „słowo było droższe piniędzy!”.

Spotkali się na krzyżówce – Incydent bostoński

Taka scenka rodzajowa: oglądasz głupi film o samolotach mijających się o włos na skrzyżowaniu dróg startowych i śmiejesz się do rozpuku, a potem dowiadujesz się, że to co zobaczyłeś w pewnym sensie jest na faktach…

Kryptonim: CUDAK – XV-11 MARVEL

Co było najpierw, jajo czy kura? W przypadku tej maszyny, pierwsze było jajo – do tego skrzydlate. Opowieść o tym, jak amerykański uniwersytet skonstruował samolot eksperymentalny, który urzekał kształtem, ale cieszył się dość wyboistą karierą naukową…

Droga trydencka – Stacja 1: DH.121 przez BEA zaszlachtowany

Poznajcie historię de Havillanda DH.121, ostatniego samodzielnego podrygu tej zasłużonej firmy, który został doszczętnie pogrzebany przez politykę Wielkiej Brytanii, politykę British European Airways i politykę samego de Havillanda. Polityka ssie…

Nie o takie poduszki powietrzne chodziło – Curtiss-Wright 2500 Air Car

Niby wygląda jak samochód, ale kół brak, ma jedną poduszkę powietrzną, ale za to dużą – wystarczającą, by unieść się na niej nad ziemią.

Douglas Commercial: Wzlot

Zobaczcie sami karierę pasażerskich liniowców Douglasa, zanim ich xięgowi zapomnieli jak się dodaje!

Droga trydencka – Stacja 2: Do 3(B) razy sztuka?

Choć Hawker Siddeley dwoił się, troił i pięcioił, trudno jest zwyciężyć z przeciwnikiem, jakim jest państwowa linia lotnicza i jego główny klient zarazem.

Douglas Commercial: Upadek, część 1

Kiedy konkurencja ma cztery lata przewagi, a właściciel firmy za nic nie chce poświęcić jakości produktu, do głosu dochodzą smutni xięgowi, którym cyferki się nie spinają. Wczesne DC-8 były polem bitwy między nimi, a inżynierami, którym… również ich liczby nie grały.

Droga trydencka: Stacja 3: Tridenta Alternatywy 4 (i 5)

Na tyle trudu, ile weszło w unowocześnienie Tridenta, aż dziw, że niewiele fizycznie z tego wyszło. Niemniej, jego potomkowie wciąż latają i macie całkiem dużą szansę na przelot jednym z nich.

Szalona teoria – HP Victor pierwotnie był łodzią latającą

Przymknijcie jedno oko, by drugim dostrzec, o co mi chodzi.

Douglas Commercial: Upadek, część 2

Koniec przyszedł znienacka, w obliczu mrowia zamówień i, wydawałoby się, idealnej sytuacji finansowej przedsiębiorstwa. Cóż, zarządzanie dużym producentem sprzętu lotniczego to niełatwy kawałek chleba…

Strata to taka, że zęby bolą – Jak zmarnotrawić pieniądze i czas na przykładzie Milesa M.52

Imperium Brytyjskie miało długą i niechlubną historię niweczenia wysiłków swych inżynierów i ten przypadek nie jest wyjątkiem. Brakło ułamka budżetu i kilku miesięcy, by to Brytyjczycy byli pierwszymi za barierą dźwięku, nie Amerykanie.

Cadillac dla ludu pracującego miast i wsi – SFW-1 Sanok

Skrzydlata sylwetka, bogate przeszklenia, silnik z tyłu. To nie zaginiony brat Chevroleta Corvaira, to autobus z małej, podkarpackiej wytwórni, który przez krótką chwilę swej świetności mógł zawojować świat… a przynajmniej główne drogi Polskiej Rzeczpospolitej Ludowej.

Z annałów Konkursu Piękności Nieoczywistej. Odcinek 1: 2020

Oto konkurs, który daje odpowiedzi na pytanie, którego nikt nie zadał: który statek powietrzny jest najpiękniejszym wśród najbrzydszych. Jako bonus: co Biodro myśli o estetyce Lockheeda Constellation. Nie zapomnijcie wideł i pochodni!

Bumerang Hansa (Wocke) – HFB 320 Hansa Jet

Kiedy założenia projektowe samolotu dyspozycyjnego wymagają przeszczepienia układu z niemieckiego drugowojennego eksperymentalnego bombowca… samolot który z tego wychodzi nie może być nudny.

Wszelkie prawa zastrzeżone. Kontakt: Biodro
Polityka prywatności i ciasteczek: Ta witryna używa ciasteczek. Pozostając na stronie zgadzasz się na ich użycie.
Aby dowiedzieć się więcej, w tym, jak zarządzać ciasteczkami, zajrzyj tutaj: Polityka ciasteczek