Mało ciągu? Wincyj silnikuff! – Bird Innovator

Na pierwszy rzut oka, to zwykła Catalina. Ale zaraz, ile to Catalina miała silników? Tu są cztery, mało tego, te dodatkowe zamontowane po zewnętrznej stronie płata to inne typy niż Twin Waspy montowane seryjnie w maszynie Consolidated. To 340-konne Lycoming GSO-480, znane z dwusilnikowych Aero Commanderów. Oprócz zamontowania dwóch silników więcej, Forrest Bird, projektant tej przeróbki, wzmocnił skrzydła i powiększył zbiorniki paliwa. Na koniec zmienił nazwę, na Bird Innovator.

Powstała tylko jedna sztuka, ale jeszcze przed przeróbką była to specyficzna Catalina – wersja Landseaair. Przekonstruowano w niej kokpit tak, by obecność inżyniera pokładowego była zbędna. Po późniejszych przeróbkach Birda, dwa dodatkowe silniki zwiększyły prędkość przelotową z 200 do 245 km/h. Przyrost więc jakiś był i podobno przekroczył oczekiwania. Widocznie nie były wygórowane. Zwiększyła się za to manewrowość na wodzie, ale też masa. Z tą ostatnią było już gorzej, bo przy 13 150 kilogramach masy własnej było to o 600 kilogramów więcej niż w USAAF uważano za bezpieczne do wykonywania operacji na wodzie, a to oni głównie używali tych samolotów i znali je jak nikt.

Jeszcze trochę miejsca na płacie zostało, gdyby ktoś bardzo chciał dołożyć kolejne silniki

Samolot cieszył się długą i kolorową karierą, od 1941 roku, gdy opuścił fabrykę w Kanadzie (produkcja licencyjna). Służył w Royal Canadian Air Force, a po przejściu w prywatne ręce, w 1967 roku przerobiono go na Innovatora. Po przeróbkach służył za platformę fotograficzną do oceny liczebności wielorybów, a po wygaśnięciu kontraktu na te prace został skonfiskowany przez florydzką policję. Bo jak duża amfibia w prywatnych rękach, to na pewno prochy wozi! Serio. Do czasu, gdy sądowa batalia o uwolnienie ork… Innovatora dobiegła końca, nadeszły lata dziewięćdziesiąte i okazało się, że samolot delikatnie przegnił. Może bardziej, niż delikatnie – kil przerdzewiał na wylot przez nieumiejętną naprawę po lądowaniu bez podwozia jeszcze w latach sześćdziesiątych. Obecny właściciel zdecydował, że przez skomplikowanie konstrukcji najbezpieczniejszą opcją będzie przywrócenie Innovatora do wersji Landseaair. Ostatnie dane o tym samolocie pochodziły z 2013 roku, gdy przechodził remont. Serwis FlightAware twierdzi, że certyfikacja maszyny wygasła w 2017 roku, a dalszych informacji brak. Może jeszcze wróci na niebo i posłuży komuś za latający jacht…

A to Catalina w wersji Landseaair z której wywodził się Innovator. Ta służyła jako prywatny samolot. Bananowy żywot, kolorowe sny itp.
Kategorie: