Nietypowe potrzeby rodzą radykalne pomysły. Zarówno chęć zaoszczędzenia, jak i mgliste pojęcie budżetu również.
Powietrze
A to dwie koncepcje wystrzelenia niewielkiego kosmolotu z garba nosiciela. Po jednej dla strony amerykańskiej i radzieckiej.
Przez chwilę było miło. Stratolaunch wzniósł się w powietrze, była feta, wywiady i wizyty w zakładach pracy. Niestety, od momentu kiedy popełniłem ten wpis, Stratolaunch Systems raczyło upaść i wystawić wszystkie swoje zasoby na sprzedaż. Czy coś z tego dalej będzie, czy nie, okaże się w najbliższym czasie. Nie umniejsza to pozycji M351 na pierwszym…
Latać nosem naprzód to każdy potrafi. Bokiem do klienta, to jest dopiero wyższa szkoła latania! Komu latającą deskę do prasowania?
Nazwa tego zestawu brzmi jak nazwa fikuśnego sosu z międzywojnia. Nie, to nie dwa samoloty w ciasnej formacji, to brytyjski pomysł na dostarczanie poczty na duże odległości. Śmiejcie się, ale ta sterta samolotów całkiem wdzięcznie sobie radziła…
Pierwsze pytanie, które ciśnie się na usta po zobaczeniu zdjęcia tego cudaka, brzmi: JAK?! Drugie: ale po co?
Lecący przelotowo 2150 km/h Concorde rutynowo ścigał Słońce na swojej sztandarowej trasie z Europy do Nowego Jorku, czasem dając pilotom osobliwy widok na jego wschód… na zachodzie. Co dla tego wpisu ważne, cień rzucany przez Księżyc porusza się podczas zaćmienia z podobną prędkością…
Niektóre samoloty były projektowane do startów i lądowań z wody. Stratocruiser nie był i chyba uznawał to za dyskryminację, bo pasjami się kąpał.
Twój samolot wykonał nieprawidłową operację i nastąpi jego zamknięcie.
Tak oto 4 lutego 1954 roku ogarnięty płomieniami drugi prototyp Bristola Britannii zakończył swój żywot w błocie u ujścia rzeki Severn. Dlaczego to takie ważne? Cóż…
Plany dotyczące projektów Suchanowa były chyba dość szeroko zakrojone. Zasilanie atomowe, napęd antygrawitacyjny. Takiego science-fiction ZSRR nie wyprodukował. A przynajmniej oficjalnie się nie przyznał…

