Kilka C-87 przebudowano dla potrzeb transportu VIPów, jak Franklina D. Roosevelta, podczas podróży zagranicznych. Secret Service jednak zdecydowanie odmówiło współpracy ze względu na „problemy z bezpieczeństwem lotu”. Coś jednak musiało…
W USA problematyką myśliwca taranującego zajął się John „Jack” Northrop, znany z tego, że gdyby mógł, nawet zlew kuchenny przerobiłby na latające skrzydło.
Ale jak to, przecież DC-8 to samolot odrzutowy! Cztery rury, konkurencja Boeinga 707, takie tam. Owszem, ale tylko ten DC-8, który dotarł do produkcji.