Komuś kabriolet?
Dużo się dzieje w tej konstrukcji. Duże skrzydło o ujemnym skosie, brak osobnego statecznika poziomego, parciany dach, a to wszystko we wczesnych latach czterdziestych! To trzecia konstrukcja George’a Cornelliusa, oblatana w 1943 roku i użytkowana przez dwa lata. Zamontowano do niej dość dychawiczny, 130-konny silnik, ledwo ciągnący ten niewielki samolot, który mimo dość kompaktowych rozmiarów gotowy do lotu ważył aż prawie dwie tony. Cornellius twierdził, że Mallarda nie dało się przeciągnąć, czy wprowadzić w korkociąg, ale podobnie zaprojektowany szybowiec XFG-1 rozbił się po wpadnięciu w korkociąg, więc chyba jednak nie.
Nie wiem niestety, co stało się z tym samolotem, ale wszystkie maszyny Cornelliusa zostały wykupione przez firmę Spartan, producenta pięknego samolotu dyspozycyjnego Spartan 7W Executive. Howard Hughes takim latał, ale on miał prawie każdy dziwny samolot z tamtego okresu. Aż dziw, że nie używał Mallarda do lansu na bulwarach Las Vegas.