X

Odrzuceni, odc. 1: Vickers Nene Viking

W późnych latach czterdziestych producenci lotniczy prześcigali się w podwieszaniu novum, jakim był silnik odrzutowy, do swoich samolotów. Nieważne, że płatowiec był prosty jak drut i pierwotnie napędzały go dwa sapiące tłokowce – na eksperymentalny się nada, doświadczenie się pozbiera, zobaczymy jak będzie.

Transport, Aviation, 1948, England, The Vickers Armstrong Nene Viking twin engined jet aircraft landing at London airport, This was the worlds first entirely jet powered airliner (Photo by Popperfoto/Getty Images)

W późnych latach czterdziestych producenci lotniczy prześcigali się w podwieszaniu novum, jakim był silnik odrzutowy, do swoich samolotów. Nieważne, że płatowiec był prosty jak drut i pierwotnie napędzały go dwa sapiące tłokowce – na eksperymentalny się nada, doświadczenie się pozbiera, zobaczymy jak będzie.

Jednym z takich doświadczalnych typów był poczciwy Vickers VC.1 Viking, który w różnych formach (Valetta, Varsity) był szeroko używany w Wielkiej Brytanii i jej dominiach na przełomie lat czterdziestych i pięćdziesiątych. Zabierał na pokład od 21 we wczesnych do 36 osób w późniejszych wariantach, na maksymalnym dystansie nieco ponad 2700km, z typową dla silników tłokowych prędkością 340km/h.

VC.1 Viking. VAGRANT (WŁÓCZĘGA), co za cudowna nazwa! Oddaje tempo w jakim się poruszał.

Kiedy w Vickersie rozpakowano paczki od Rolls-Royce’a i wyjęto świeżutkie silniki odrzutowe Nene, natychmiast zrobiono przegląd portfolio firmy w poszukiwaniu samolotu pod który można by je podwiesić. Zgarnięto więc jednego Vikinga 1B z linii produkcyjnej i zamontowano Nene pod skrzydłami. I przed. I za. To duży silnik był.

Nene Viking. Na ziemi był pokraczniejszy niż w locie.

Pierwszy lot odbył się 6 kwietnia 1948 roku, ale świat bardziej zapamiętał jeden z późniejszych przelotów – dla uczczenia 39. rocznicy przelotu Louisa Bleriot nad kanałem La Manche. Nazwany Vickersem 618 Nene-Viking samolot przeleciał z londyńskiego Heathrow do podparyskiego Villacoublay w 34 minuty, wioząc pamiątkowe listy dla wdowy po Bleriocie i jego syna. Podczas przelotu Nene-Viking osiągnął maksymalną prędkość 668km/h.

Nie zdecydowano się na wdrożenie do produkcji fikuśnego połączenia, jakim był Nene-Viking. Po karierze jako samolot doświadczalny jedyny egzemplarz został w 1954 roku odkupiony od państwa przez Eagle Aviation i wprowadzony do służby liniowej, ale już po konwersji na typowe dla Vikinga silniki tłokowe Hercules 634.

Vickers dostał od Rolls Royce’a również paczki z jeszcze większym silnikiem – Tay, więcej o tym [TUTAJ].

Categories: Powietrze
Mateusz Biodrowicz: